Nie istnieje szczepionka przeciwko boreliozie, jednak w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu szczepienia pozostają najskuteczniejszą metodą profilaktyki. Jak podkreśla dr hab. Renata Welc-Falęciak:

– Nie istnieje lek przeciwko wirusowi kleszczowego zapalenia mózgu. Dysponujemy wyłącznie leczeniem objawowym. Choroba ta może ponadto spowodować poważne, nieodwracalne powikłania. Z tego powodu doradzam stosowanie szczepień ochronnych, które są dostępne nawet dla dzieci powyżej 2. roku życia.

W wielu źródłach można przeczytać, że usunięcie kleszcza w ciągu 24 godzin od ugryzienia całkowicie eliminuje ryzyko zarażenia chorobami odkleszczowymi. Jak jednak wyjaśnia ekspertka, nawet bardzo szybkie pozbycie się pasożyta nie zapewnia całkowitego bezpieczeństwa:

– Kleszcze szukają na naszych ciałach dogodnego miejsca, aby wbić się przez skórę i pobierać krew. To nie jest tak, że one zaczynają żerować od razu. Powszechnie przyjmuje się standard, że jeżeli usuniemy kleszcza do ok. 24 godzin od momentu ukąszenia, ryzyko boreliozy jest niższe, ponieważ aby kleszcz zaczął żerować, wymaga to czasu. Badania przeprowadzone w warunkach eksperymentalnych na zwierzętach laboratoryjnych wskazują jednak, że patogeny chorobotwórcze są przenoszone dużo szybciej, już nawet od 6 do 12 godzin po ukąszeniu. Trzeba też pamiętać, że w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu wirusy są przenoszone w ciągu kilkudziesięciu minut od momentu rozpoczęcia pobierania krwi przez kleszcza.

Aby zmniejszyć ryzyko zakażenia chorobami odkleszczowymi, należy więc przede wszystkim stosować podstawowe środki ostrożności: nosić odzież ochronną (długie spodnie, koszula z długimi, zapinanymi rękawami), stosować repelenty, dokonywać oglądu skóry po przebywaniu na terenach zielonych, a w przypadku znalezienia kleszcza usunąć go jak najszybciej i obserwować miejsce wkłucia w celu wykrycia ewentualnych objawów chorobowych.